Ciągle pada. W nocy burza, rano padało, teraz wciąż pada. W Korday, tuż przed granicą…
Kategoria: nawariata
tu i ówdzie
Skorzystałem z bankomatu, wymieniliśmy walutę i uciekliśmy z miasta. Doszedłem do wniosku, że miasta mnie…
Pojechaliśmy do Kyzyłordy, gdzie znowu mieliśmy przygody z policją, ale w końcu pojechaliśmy wzdłuż południowej…
Pobudka w dźwiękach bzyczenia komarów, szybkie pakowanie jak przed nadchodzącym frontem, czarna, słodka kawa i…
Nie jest łatwo oddać słowami surowe piękno stepu. Bezkres horyzontu, gdzieniegdzie tarasowe wzgórza, pędzące nad…
Rano Paweł ogarniał śniadanie, ja założyłem gumowe protezy na łączniki. Na początku niepokoiła mnie większa…
Z samego rana, w obliczu motoryzacyjnej katastrofy, poszliśmy porobić zdjęcia i filmy, które w godny…