Wszyscy mieli wyciągnięte ręce. Zeszli z gór i wyżyn, żeby wyciągnąć ręce ku czemuś, co w ich mniemaniu cywilizacja ma im do zaoferowania, a nie podejrzewali nawet, ile niesie w sobie smutku, nędzy i rozczarowań. Nie wiedzieli, że powstała taka bomba, która może rozłupać wszystkie nasze drogi i mosty, obrócić je w perzynę, a my pewnego dnia zostaniemy tak biedni jak oni i będziemy zupełnie tak samo wyciągać ręce.
Jack Kerouac, W drodze
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz