lecz nie widoczek wcale, lecz – modelka najpiękniejsza na świecie jest ze wsi kociewskiej
widoczek zaś ze wsi kaszubskiej, najpiękniejszej na świecie
trwa nauka strzelania fotonami: ludzie się dziwują, krowy płoszą, psy wyją, jaskółki w locie pozbywają się balastu, wszystko, co żywe prosi niebiosa o zmiłowanie, a to na widok rozstawionego ni z gruszki, ni z pietruszki przenośnego studia z parasolkami i softboksami pośrodku niczego, 200m za Pustką i 200m przed Ogonkami
najciekawszy wszak jest widok fotografa (także najpiękniejszego na świecie, oczywiście) leżącego w różnych pozycjach ale zawsze tak, by chorą nogą trzymać statyw oświetleniowy, któren bardzo na podmuchy wiatru podatny jest, że zaś noga musi co jakiś czas być wyżej niż reszta fotograficznego cielska, przyjemne z pożytecznym się łączy i rehabilitacja dodatkowa się odbywa
czego i Wam życzę