nawariata

2018-06-02 / volen / nawariata

kulki – valley of balls

Poranek był dość wietrzny, wiatr zabierał nam cały dobytek, więc trzeba było jakoś tak mieć…

2018-06-02 / volen / nawariata

Te dwa dni to ciągła jazda bez trzymanki. W Saratowie wymyśliłem owe kulki, potem pomyślałem…

2018-05-24 / volen / nawariata

Wyjechaliśmy z motelu po mikroskopijnym śniadanku: dwa blińczyki nie warte wspomnienia. Przejechaliśmy przez Saratów i…

2018-05-21 / volen / nawariata

Dzisiaj nic nie napiszę mądrego, bo się boję, że mnie koleżanka Kala „ojoja”, jak straszyła…

2018-05-18 / volen / nawariata

Dzisiaj nic się nie działo. Ot wstali, pojechali, auto wesoło warczało… Trasa, jak trasa, rosyjska…

2018-05-17 / volen / nawariata

Tak, wiem. Coś mi padło na mózg z tym słońcem. I to wcale nie od…

Noc spędziliśmy na kempingu w Gibach z nieprawdopodobną ilością komarów. Wiele w życiu przeszedłem, ale…

2017-01-02 / volen / nawariata

Zaraz z rana, po toalecie, ruszylilśmy obejrzeć jaskinię Prometeusza, który podobno zaraz po tym, jak…

2016-12-10 / volen / nawariata

Kemping ów był tylko miejscem na mapie, w którym znajdował się ogród botaniczny, wielka chluba…

2016-12-05 / volen / nawariata

Z samego rana zamulam… zamulam z rana from Przemysław Wollenszleger on Vimeo. Jeszcze przed wylotem…